Cześć!
Całą naszą trójkę, dopadła choroba, nie będę się więc rozpisywać ( w sumie, to nigdy tego nie robiłam :) ).
Pomieszczenie, za które tym razem się zabraliśmy, jest miejscem, gdzie znajduje się piec, pralka, kosz na bieliznę, tam też przechowujemy odkurzacz, mopy i chemię. Zależało nam przede wszystkim na uprzątnięciu tego miejsca, aby po wejściu nie rzucał się w oczy wszechobecny bałagan. Miało być szybko, tanio i ładnie. Wszystko się udało, ale po kolei.
Pracę zaczęliśmy od zrobienia regału ze skrzynek na owoce. Następnie, zamontowaliśmy parapet ( w końcu! ) i zrobiliśmy blat, który choć w części zakryje widoczne rury i wodomierze. Ze względu na liczniki, blat jest zdejmowany, aby w łatwy sposób można się było do nich dostać. W celu ukrycia pieca, zawiesiliśmy 2 zasłony, na haczykach i sznurku. Po klejeniu tapety przy schodach, trochę jej zostało, więc postanowiliśmy ją wykorzystać, aby oddzielić ją od ściany, przykleiliśmy listewkę pomalowaną na biało. Jako lampę wykorzystaliśmy klosz z lampy przemysłowej, kupiony w zimie na starociach. W sumie to wszystko. Jak patrzę teraz na te zdjęcia "przed", nie wiem jak mogłam wytrzymać te kilka miesięcy z takim pomieszczeniem, mając większość rzeczy do urządzenia pod ręką.
skrzynki - 16 zł
zasłony - 50 zł
listewka - 12 zł
Resztę materiałów mieliśmy w domu. Wystarczyło 78 zł, 2 wolne dni, trochę chęci i od razu wstawienie prania czy prasowanie jest przyjemniejsze w takim miejscu. :)
Jak patrzę teraz na te zdjęcia "przed", nie wiem jak mogliśmy tak mieszkać.
Teraz to pomieszczenie nie pełni tylko funkcji pralni i pomieszczenia gospodarczego ale zmieści się tam suszarka z praniem i można tam wyprasować.